środa, 20 stycznia 2016

Czytanie i koraliki.

Mam dużo nie dokończonych prac rozpoczętych na warsztatach koralikowych. Postanowiłam,że w tygodniu dokończę chociaz jedną pracę.
Wczoraj rano kończyłam bransoletkę. Na lato jak znalazł.


Wieczorem na warsztatach zaczęłam robić naszyjnik - żabot.


A w międzyczasie czytam ;-)


W małym miasteczku liczba mieszkańców zawsze jest taka sama. Gdy ktoś umiera zaraz pojawia się nowy mieszkaniec. Gdy pojawi się w mieście "intruz" i nie chce go opuścić ginie śmiercią tragiczną jeden z dotychczasowych mieszkańców.
Czy są to tylko przypadki ?

Wpis linkuję do Maknety .

Dziękuję za komentarze. Witam serdecznie nową Obserwatorkę , rozgość się  !

14 komentarzy:

  1. Basiu ale ogromne postępy poczyniłaś w tych koralikach . tworzysz z nich cuda. Bransoletka jest świetna a ten naszyjnik zapowiada się fantastycznie. Zazdroszczę tych warsztatów U mnie niestety posucha w tym temacie a chetnie i ja bym się wybrała na takie warsztaty.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. O popatrz, jak się złożyło, bo i u mnie dziś słówko o koralikach, tyle że w hafcie matematycznym. Bransoletka piękna, a naszyjnik zapowiada się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Misterne prace a książką mnie zaintrygowałaś.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Misterne prace a książką mnie zaintrygowałaś.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna bransoletka :), naszyjnik jak dla mnie to ciekawostka i nowość :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne bransoletki Basiu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super jest ta bransoletka:) Zaciekawiłaś mnie tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne koraliki.
    O książce już słyszałam, nawet mam ją w planach czytelniczych.
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo spodobał mi się naszyjnik :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka zapisana, moze byc fajna :)
    Śliczny żabot powstaje

    OdpowiedzUsuń