środa, 30 listopada 2011

Świeczki!

Ozdobiłam dzisiaj świeczki.



Serwetek mam mnóstwo,ale świeczki są malutkie, więc i wzór musiałam poszukać malutki.



Miałam tez problemy z zakupem świeczek. Są albo już ozdobione, albo takie z zapachami.
Aromatyzowanych np "piernikowo" nie znalazłam ;-)))

Jutro Ślubny ma mi przywieźć świeczki z Kołobrzegu. W kochanej przez nas hurtowni, zawsze coś dla mnie znajdzie.

Kupiłam sobie nowy dziurkacz, reniferka;-)



Dziękuję za komentarze.
Szyszki przyklejałam klejem na gorąco, takim z pistoletu.Kubo, mama będzie wiedziała jakim;-)

wtorek, 29 listopada 2011

Zawijaski, śnieżynki.

Chyba, no raczej na pewno zdążę
Dwa tygodnie było tyle
Tydzień temu tyle
Dzisiaj jest tyle



Byłoby więcej, ale troszkę prułam, jeszcze widać w dolnej części wyszywania ślad po pruciu.

Znalazłam kursik na malutkie aniołki.



Kurs i wyraźniejsze zdjęcia obejrzyjcie sobie klik tu.Ja koniecznie oprócz aniołków chciałam pokazać jaką śliczną szmatkę wyszperałam w szmateksie;-)

Cieszę się,że jestem tu, w przestrzeni wirtualnej, że mnie odwiedzacie, komentujecie, obserwujecie;-))) Dziękuję za to!!!!

Może nie wszyscy jesteśmy aniołami, ale sporo z nas zauważyło,że Kubie stała się krzywda.
Jedyną jego winą był jego baardzo młody wiek, za młody wg regulaminu.
Dobrze,że wszędzie oprócz automatów pracują ludzie;-)

piątek, 25 listopada 2011

Choinka z szyszek.

Na początek jeszcze słówko o blogu Kuby.
Regulamin mówi,że pisać bloga mogą osoby od 13.roku życia. Kuba sam się przyznał,że ma lat 9.
Ktoś o tym napisał no i skasowano blog Kuby.
Jeżeli chcecie poczytać coś więcej zajrzyjcie do Asi

Wczoraj byłam na zajęciach na UUTW. Znowu podzielone na grupy robiłyśmy ozdoby świąteczne. Moja grupa zrobiła choinkę z szyszek.





Choinkę robiłam do momentu oklejania szyszkami.
Pozostało nam jeszcze ozdobienie doniczki na której jest osadzona choinka.



Za to wianek zrobiłam prawie samodzielnie. Oczywiście konsultacje były ;-)))

Koleżanki pozwoliły mi na wstawienie ich zdjęć z tych zajęć. Niestety byłyśmy wszystkie tak rozchichotane, roześmiane,że trudno było mi zrobić zdjęcia, które przeszłyby przez cenzurę;-)
Mogę wstawić jedno zdjęcie.



Dziewczyny oglądają moją narzutkę, którą dostałam od córki.
Duzo czasu na tych zajęciach zajmują nam różnego typu konsultacje. Dzielimy się przepisami kulinarnymi, objaśniamy wzory, lub chwalimy się robótkami przyniesionymi z domu.

Dzisiaj byłam na warsztatach ceramicznych, zrobiłam miseczkę, i pojemniczek. Pojemnik robiłam prastarą metodą zacierania.Dodaje się kawałki gliny i łączy przez zacieranie łączeń.
Zrobiłam też dla siebie kilka koralików.
to wszystko jest jeszcze surowe, trzeba wypalić, poszkliwić i znowu wypalić;-)

Bardzo cieszę się,że podobają się Wam mój świecznik i świeczka;-)

Zapomniałam,że dzisiaj dzień pokazywania słoika TUSAL'owego



Nitek malutko przybyło, ale mulinkę używam, krzyżyki stawiam;-)

Mój kawałek świata!

To jest, a właściwie był blog dziewięciolatka. Kubę znają prawie wszyscy. Nawiązał z dużą ilością blogerów cudowny kontakt. Pięknie pisał. Wstawiał świetne kursiki z których i ja się uczyłam.

Blog Kuby został zamknięty.

Kto mógł to spowodować, komu nie podobało się, że chłopiec zamiast wałęsać się po ulicach uczył się i swoją wiedzę przekazywał dalej?

Osoby, które anonimowo piszą donosy, piszą obraźliwe komentarze to trole internetowe.

U niektórych napiszą złośliwy komentarz, nie podpisując się, u innych spowodują zamknięcie bloga, tak jak u Kuby.

KUBUSIU, WRACAJ !!!!


Trole, to również wszystkie osoby,które anonimowo zwracają uwagę.
Anonimie, wiem,że gumki są do zmazywania ołówka, długopisu(bo i takie są), ale ja przepisałam dosłowne tłumaczenie z opakowania. Czy gdybym napisała gumka do mazania i dała w cudzysłów, nie zwróciłbyś mi uwagi?
Komentarz rozśmieszył mnie, bo w tak błahej sprawie nie mieć odwagi podpisać się?

czwartek, 24 listopada 2011

Dekupaż na świecach i świecznikach.

Byłam wczoraj na warsztatach w Skarbowni, zdekupażowałam jedną świeczkę



i jeden świecznik



i podoba mi się to;-)))

Wzięłam jednak do pierwszej pracy troszkę za trudny wzór i łańcuch rozpostarty między choinkami jest w kilku miejscach przerwany.
Mimo to kupiłam sobie jeszcze jedną taka serwetkę.

Zawsze chciałam mieć śnieżną kulę i dzisiaj w Kauflandzie na taką, która mi się spodobała trafiłam.



Ta kula jest prosta, tylko tak troszkę krzywo na zdjęciu mi wyszła;-)
Jest bardzo malutka, bielutka a jedyny kolor to maleńkie jasno czerwone drobinki wewnątrz kuli.
Świeczka, świecznik i kula mają tylko po 6 cm.

Nie miałam robić więcej zakupów, ale gdy zobaczyłam świąteczne gumki do mazania, nie mogłam się oprzeć chęci ich posiadania.



Ewa na stronie Domu Mokoszy wstawiła zdjęcie mojego aniołka, wpadnijcie tam i popodziwiajcie go;-)

Dziękuję za komentarze i obiecuję,że na następny wykład pójdę, chyba,że trafią sie jakieś fajne warsztaty.
Mam nadzieję,że za nie chodzenie na wykłady z Uniwersytetu Trzeciego Wieku mnie nie wyleją;-)

środa, 23 listopada 2011

Świąteczny wzorek!

Ten tytułowy wzorek, to wzorek Sal'owy. Zawsze we wtorek pokazywałam dynię, jednak dynia leży w pudle a ja wyszywam reniferki, gwiazdki, zawijaski.
W mijającym tygodniu nawał spotkań rodzinnych spowodował zastój we wszystkich pracach.
Do krzyżyków usiadłam dopiero wczoraj. Zrobiłam sporo;-0
Ostatnio, gdy pokazywałam było malutko- klik, klik

Wczorajszy dzień spędziłam na wyszywaniu, robótki sporo przybyło.

Kanwa okrutnie wygnieciona, przykryłam ją wzorkiem;-)



Znowu idę na wagary, zamiast na wykład zaraz idę uczyć się dekupażu na świecach!

poniedziałek, 21 listopada 2011

Ceramika.Wyjazdy.Listonosz.

Prace ceramiczne naszej grupy już zostały wypalone. W piątek szkliwiłyśmy je.


to część moich prac


tu troszkę więcej drobiazgów


a tu już pokryte szkliwem prace nie tylko moje.

Gdy kładłam je na półkę bardzo się cieszyłam,że nie muszę je sprzedawać, by mieć na chlebek.
Oj, suchy chyba bym jadła;-)

Oczywiście zostały w Domu Mokoszy do następnego wypalania.

Na warsztaty z filcowania w piątek nie poszłam, miałam gości. Jednak do teatru na koncert zespołu Max Klezmer Band poszłam razem z Bratową. Bawiłyśmy się świetnie;-0

Resztę weekendu podróżowałam, odwiedziłam rodziców i rodzeństwo. Sporo godzin spędziłam w pociągu jednak nie było atmosfery do dziergania.
Na wybrzeżu trwają remonty torów i dworców. Podróżowanie teraz to makabra, bieganie z peronu na peron i czekanie w pociągu na mijankach.
Pociesza mnie jednak myśl,że za rok, dwa podróż będzie wygodniejsza a do wagonu nikt nie będzie musiał mnie wciągać. Perony są nisko, a schody do wagonów wysoko;-)

Rano wróciłam do domu, a w południe zjawił się listonosz z dwiema przesyłkami.Czekałam na niego, bo o tym że jedna przesyłka powinna być już u mnie wiedziałam;-)
W jednej był komin z Kalisz made, jest fajny, dziękuję bardzo.
Nie mam manekina więc sama sobie zrobiłam zdjęcia. Dwa, bo komin ma dwie śliczne strony. Można go nosić na obie;-)



Wysłałam kiedyś jako prezencik urodzinowy Oliko wąziutki szalik.


Teraz ja dostałam od Oliko w podziękowaniu; tabletkę musującą do kąpieli, zeszyt (prześliczny)herbatkę i kawusię. Dziękuję!


Dzisiaj znowu nic nie robiłam (może teraz noca troszkę krzyzyków postawię), bo miałam baardzo dużo blogów do przeczytania;-)

środa, 16 listopada 2011

Wianki. Wybór torebki.

Dzisiaj jak w każdy czwartek na uniwersytecie miała spotkanie nasza grupa rękodzieła.
Podzielone na grupy trzyosobowe robiłyśmy wianki świąteczne.
Moja trójka zrobiła dwa wianki.

i w zbliżeniu


i drugi wianek


Zdjęcia robiłam, gdy koleżanki sprzątały salę (wiecie jaki bałagan robi się przy tego rodzaju pracach), przesuwana z miejsca na miejsce zrobiłam jak umiałam i jakie były warunki. Ten drugi wianek jest naprawdę śliczny.
To ja wymyśliłam, by w buczynę wkleić perełki (ale się chwalę), pomysł został podchwycony i pewnie jeszcze takie wianki z perłami w buczynie powstaną;-0 Szkoda,że nie mam lepszego zdjęcia.

Uszyłam sobie kiedyś torbę , właściwie niedużą torebkę na zakupy. Szycie następnej mam w planie
Teraz mam okazję wybrać sobie torebkę, którą będziemy miały szansę wylosować w candy w Grudniowo-Christmasowym candy

Serdecznie witam nowe Obserwujące;-)
Dziękuję za komentarze;-)

poniedziałek, 14 listopada 2011

Kurki i krzyżyki;-)

Wczoraj dostałam kopertkę od Anki.

Otworzyłam ją... a tam dwie kurki;-)



Jak to kurki, od razu wskoczyły na grzędę;-)
Dziękuję Anka, kurki jak widać bardzo się zadomowiły.

Wtorek - czas na Sal jesienny, a u mnie dyni niestety nie przybyło, nie mam co pokazać;-(

Zaczęłam jednak wyszywanie obrazka świątecznego



Malutko tego, ale pierwsze koty za płoty:-)))

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze.
Szczególne podziękowania należą się Tinie za podpowiedź,że zostałam wylosowana w powtórnym losowaniu , które przeprowadzone było w Kalisz made ;-)))))

niedziela, 13 listopada 2011

Bransoletki z koralików.

Obiecywałam sobie, że przez wolne dni nie będę się niczego uczyła.

Od czwartku jest u nas córka. Przywiozła dla mnie prezenty.

Jedną bransoletkę



i jeszcze jedną bransoletkę



Żeby widać dobrze było wielkości zrobiłam zdjęcie wszystkich moich bransoletek;-)
Ta malutka, drobniutka jest od Weraph (wylosowana w candy)



Okazało sie, że mam troszkę drobniutkich koralików. Nie mogłam więc nie skorzystać z obecności Córki i zaczęłam robić dla siebie kolejną bransoletkę. Pomoc Córki bardzo przydała się.
Nawlokłam dużo koralików, ostatecznie będzie to naszyjnik.



Od Miejsca Sympatycznych Klimatów otrzymałam sympatyczne wyróżnienie, dziękuję bardzo.
niedawno już takie otrzymałam - patrz tu.

Dziękuję za wszystkie komentarze;-)
Znalazłam filmik, oglądając go można szybciutko nauczyć się zrobić kwiatową bombkę.
Ja sama sie dopiero uczę składania papierowych bombek i nie umiem jeszcze tyle, by zrobić tutorial i przekazywać dalej moją wiedzę(na razie tycią).

czwartek, 10 listopada 2011

Decoupage na szkle. Bombka z papieru.

Wczoraj rankiem postanowiłam,że wykłady na UUTW zamienię na warsztaty.
Całe przedpołudnie spędziłam w pracowni Skarbowni, uczyłam się dekupażować na szkle.
A więc była patera szklana, papier,medium do spękań w dwóch krokach porporina(złota) i papier ryżowy (mam nadzieję,że osoby dekupażujące zrozumieją co chciałam napisać)
Paterka została w pracowni, bo dzisiaj będę ją lakierować.
No i najważniejsze - wybrałam papier w różyczki i motylki;-)

Wpadałam na godzinkę do domu i pojechałam do Ustki. Po drodze zabrałam mamę Ewki i wpadłyśmy do Danusi. Danusia (pisałam o niej już nieraz) zaprosiła nas na naukę składania bombek z papieru.

Było ciasto, kawa, kolorowe papiery, świetne towarzystwo...





Podobno przy 15 kwiatku karteczki będą sie składały równiutko, a z wykonania będę zadowolona;-)))

Żeby nie było,że tylko się bawię; rano zrobiłam gulasz, ugotowałam mięso na chleb.
Wieczorkiem zabrałam się za szycie rolety do kuchni.W połowie szycia okazało się,że brakuje mi usztywnienia do górnej części rolety.
Szycie musiałam odłożyć do poniedziałku.
Dzisiaj jadę na rękodzieło na mój uniwersytet, a po południu idę na dwa warsztaty z dekupażu... albo się czegoś nauczę, albo wszystko mi się dokładnie pomiesza... crak , media, postarzanie,cieniowanie, 3D...

wtorek, 8 listopada 2011

Sal jesienny IV wtorek. 67 ;-)

Tym razem troszkę przybyło.


Na blogu Kreatywna nuda trwa świetna zabawa.Zmusza nas do polowania na dom z nr 67.

Świetną pogodę ostatnio mamy, więc spacery są przyjemne, przy okazji poznajemy okolice miejsca gdzie mieszkamy;-)

Tę broszkę za wysłane zdjęcie otrzymałam od Beaty;-)




Za wysłanie zdjęcia zwykłego domku jednorodzinnego, zrobionego nocą(zdjęcia, nie domku) otrzymałam dzisiaj śliczną broszkę.
Aż troszkę mi wstyd,że zdjęcie takie zwykłe a broszka taka śliczna;-)

Dziękuję za komentarze;-)))

poniedziałek, 7 listopada 2011

Zalatany człowiek taki

Ten człowiek to ja!
Biegam z warsztatów na warsztaty, wyszywam krzyżyki, robię serwetkę szydełkiem, sporo czytam, ostatnio jeszcze doszły zakupy.O bieganiu po blogach nie muszę chyba pisać.

Właśnie, od blogów zacznę;-)



Dziurka
przyznała mi tę nagrodę przyjęłam ją, więc muszę trzymać się zasad.

Oto zasady
1. Napisz kto przyznał Ci nagrodę
2. Napisz 7 przypadkowych faktów o sobie
3. Nominuj 15 blogerek

ad. 1 - Dziurka
ad. 2 - ja wszystko o sobie piszę na bieżąco. Kto odwiedza mnie regularnie ten wie, kto wpada sporadycznie ten obejrzy zdjęcia, a reszta go nie interesuje;-)
ad. 3 - i tu zaczęły się schody... mogę napisać kogo nominuję ale wybrać 15 blogów wśród 600 które obserwuję i mam w czytniku - to jest ponad moje siły.One wszystkie są dla mnie bardzo ważne, gdy przestają być po prostu wyrzucam z czytnika;-) Jakiś czas temu dostałam kilka wyróżnień,które łączyły się z nominowaniem następnych, nominowałam, ale zajęło mi to wiecej czasu niż zrobienie serwetki a ja miałam wrażenie,że ominęłam w nominowaniu wiele wartościowych blogów.
Staram się pisać dużo komentarzy.
Dziurko, wybacz nie nominuję następnych blogów.
No i nie trzymałam się zasad.

Robię następną serwetkę szydełkową, jestem na 13 okrążeniu i zastanawiam się czy całości nie spruć i nie zrobić mniejszym szydełkiem. Troszkę szkoda, ale może potem będę żałować,że nie sprułam;-)



Od dzisiaj w Netto można kupić masę bardzo potrzebnych przydasi.
Ja kupiłam duużą butelkę czerwonego brokatu z klejem, farby akrylowe w tubkach,koronkę ozdobną samoprzylepną w dwóch kolorach,długopisy z farbami metalicznymi i stemple do zdobienia z bloczkiem i długopisem. Wpadłam tez do Kauflandu i tam też wydałam troszkę czterozłotówek;-)

Kuchnię cały czas urządzam kilka dni temu kupiliśmy garnki na kuchenkę indukcyjną.


to jest jeden z nich.

Zastanawiałam się co dziewczyny widzą w naczyniach w kropeczki.

Przestałam się dziwić od czasu, gdy kupiłam sobie kubeczki;-)

Dzisiaj wreszcie wyciągnęłam kanwę, jutro dokupię nici zacznę wyszywać wzorek - przecież zapisałam się na Świątecznego sala 2011, krzyżyków w Salu jesiennym też powolutku przybywa;-)

Skąd ja mam tyle czasu?
Ja na szczęście jestem w tej cudownej sytuacji,że robię co chcę;-)
No czasami muszę pozbierać koty z podłogi, zrobić pranie, ugotować obiad i załadować zmywarkę... oczywiście czasami;-))))))

sobota, 5 listopada 2011

Warsztaty tworzenia biżuterii!

Całe przedpołudnie spędziłam dzisiaj w Skarbowni na warsztatach.
Sama z prowadzącą, ekstra.
Program warsztatów był bardzo ambitny, jednak nie udało mi się zrobić tyle biżuterii ile było w planie.
Paluszki drewniane miałam, gubiłam koraliki, a jak zobaczyłam ile mam ich do wyboru



to zachowywałam się jak osiołek z wierszyka. Na zdjęciach jest tylko część.

Zrobiłam 4 pary kolczyków.



Jedne z kolczyków mają do kompletu korale, czerwone korale, no bez przesady nie całkiem czerwone, ale podobają mi się;-)



Następny w kolejce miał być, no i był komplet na gumce, bransoletka i korale.



Pojedyncze koraliki bardzo mi się podobały. Jednak w takim zestawieniu już nie. Nie będę tego nosić. Pewnie sobie je przerobię;-)

Zrobiłam też taką zapinaną bransoletkę



No i na zakończenie trzy malutkie bransoletki na drucie z pamięcią.



Takie raczej dla dziewczynek.
Juz po napisaniu posta zauważyłam,że na zdjęciu nie ma bransoletki z czerwonymi koralikami.

No i po warsztatach,wiem już troszkę na temat tworzenia biżuterii.
Na pewno będę sama sobie robiła kolczyki.Potrzeba mi tylko troszkę więcej odwagi w łączeniu koralików, ale może się tego nauczę;-)

Cieszę się,że podobała się Wam moja serwetka. Dziękuję za wszystkie komentarze.

piątek, 4 listopada 2011

To nie to co miało być!

Piątek, obiecałam sobie co piątkowe relacje z warsztatów ceramicznych... ale tak zajęta byłam pracą, tak bardzo mi się to podobało,że zdjęć zapomniałam zrobić.
Tak więc nie mam co pokazać.
Robiłyśmy dzisiaj zawieszki i płaskie aniołki. Zawieszki wycinałam z gliny po uprzednim ozdobieniu jej koronkami. Tzn, odcisnęłam wzór koronki przy pomocy wałka;-) Ja zrobiłam serca, kwiatki, motylki z foremek oraz aniołka.Aniołek jest z gliny szamotowej.Powinno się go formować rękoma.
Mój aniołek jest bardzo minimalistyczny.
Chyba pojadę do Ewy i zrobię zdjęcia moich wypocin;-) opisywanie ich na nic, sama nie rozumiem co piszę;-)))

W tym tygodniu zrobiłam serwetkę.

Szydełko to ostatnio jedyny "sprzęt rękodzielniczy" od którego mnie nie odrzuca.
Moje biedne krzyżyki;-)

środa, 2 listopada 2011

Dynia- sal jesienny!

Spóźniona pokazuję postępy w moim wyszywaniu dyni.



Po obejrzeniu zdjęcia spytacie, jakie postępy?