środa, 29 września 2010

Kalendarz adwentowy

Pisałam już o moich próbach wyszycia kalendarza adwentowego. Wydrukowałam go sobie w zeszłym roku. Teraz do jedynego wyszytego w całości obrazka doszło ponad 10 innych wyszytych częściowo. Nie wzięłam pod uwagę,że do tego projektu potrzeba bardzo dużo kolorów mulin. Oczywiście sporo mi brakuje tak około 30 kolorów, jest to mniej niż połowa potrzebnych nici. Niektóre kolory potrzebne są do wyszycia jednego lub kilku krzyżyków.Najprawdopodobniej poszukam zamienników.
Nici DMC kosztują sporo;-) Z drugiej jednak strony chciałabym mieć ich jak najwięcej;-)





Dzisiaj otrzymałam kurkę,łapkę do garnków.



Koroneczka do wylosowanej kurki dołączyła śliczny chustecznik . Bardzo podoba mi się wszywka przy chusteczniku podkreślająca, że praca została wykonana w "Pracowni Koroneczka"




Prezenciki bardzo mi się podobają.
Koroneczko, dziękuję;-)))



Musze zrobić sobie napis, nie tykać, nie używać a w całym domu nie ma ani kawałka kredy.

Moje "podaj dalej " zakończone!

Ogromnie zapracowany Zygfryd napisał dziś na swoim blogu,że otrzymał ode mnie przesyłkę.
Bylo mi bardzo trudno wymyślić prezenciki dla trzech osób z których jedna jest mężczyzną;-)
Chciałam , by były to takie same przedmioty.Zaczynałam różne rzeczy i w końcu wymyśliłam etui na okulary.
Zrobiłam wzory krzyżykami, dwa bardzo kobiece i jedno męskie. Dawno już nie szyłam drobiazgów, ale jakoś poszło;-)

Czy mi się udało?

Toruń, pierniki, serwetka;-)

Do tytułowej wyliczanki muszę jeszcze dopisać Ela, która pisze bloga Robótki Eli.
Właśnie z Torunia przyszła dziś do mnie przesyłka z serwetką, piernikami (ups, pękam jeden piernik już prawie zjadłam... zamiast obiadu) i karteczką z Torunia.



Eluniu dziękuje bardzo;-)))

Serwetka będzie leżała na stole w jadalni, a że jadalnia jest w kuchni w której przygotowuję dzisiaj sałatki dla syna na jego przyjęcie urodzinowo imieninowe, więc zdjęcie serwetki zostało zrobione na kanapie;-) Ale mi długie zdanie wyszło, mam nadzieje, że z sensem;-)

Gotuję buraczki na sałatkę podaną przez Kuchnię Gosi Sałatka już zaaprobowana przez syna, przez męża udoskonalona zagości na stałe w mojej kuchni. Mąż do sałatki dodał jeszcze śledzie (matiasy). Podobno ze śledziem jest pyszna;-)

Wymianka - candy - komentarze!!!

Ciężar z serca spadł, moja zabawa nie okazała się ogromnym niewypałem;-)
Co prawda jeszcze kilka osób waha się, ale może przekonają się do niej!

Janeczko, cieszę się bardzo, proszę tylko podaj kod i dokładnie nazwisko, bym Cię z wójtem, czy sołtysem nie pomyliła;-)))

Agajaw, najlepiej byłoby by wśród różnych różności było również coś zrobionego przez nas, do wykorzystania do ozdóbek, czy kart świątecznych. Ja jak pisałam przygotuję kilka małych motywów świątecznych;-)))

Lucyno,Amalio,Oazo, Miejsce Sympatycznych klimatów dziękuje za zapisanie się , mam nadzieje,że zabawa spodoba się Wam.

Tkaitko, gdybym ja wiedziała co z Tobą zrobić;-))) Czy nie robiłaś nigdy zabawek na choinkę, lub do podarowania komuś bliskiemu? Teraz jest tylko jedna trudność, a właściwie dwie. Po pierwsze trzeba wysłać komuś coś z czego można będzie zrobić ozdobę( kartkę )i po drugie samemu zrobić coś z otrzymanych półproduktów;-) Oczywiście nie jedną ozdobę a kilka i na tyle powinno przydasi wystarczyć. oczywiście musimy się liczyć z tym,że część naszych wysłanych fantów nie przyda się, a inna część będzie bardzo pożądana. Z Mikołajem nie mam jeszcze kontaktu za wcześnie.
Tak więc sama musisz zadecydować, czy bawisz się z nami.

Trzpit, ABOKU , Madziorku i elziutko będziemy się dobrze bawić, oby poczta nie nawaliła

Aneladgam i ta Magda - liczę na Was ;-)))

Edi i abaszka świetnie,że jesteśmy razem;-)))

wtorek, 28 września 2010

Prezenciki z "Podaj dalej" dotarły.

Dotarły, niestety nie do wszystkich!!!

Juz 24 września w komentarzu Makneta napisała, że otrzymała etui na okulary, które do niej wysłałam.
Dzisiaj zobaczyłam na blogu u Dommy,że tez już dostała przesyłkę.
Zrobiłam dla dziewczyn etui do okularów. Ja mam takie samo, bo wzór otrzymałam kiedyś od córki.Robienie takich samych wzorów nie znudziło mnie. Spowodowało jednak ciszę na moim blogu. Nie miałam co pokazywać;-)
I znowu nie popisałam się tak do końca. Zapomniałam,że w domach do których wysyłałam prezenciki są dzieci i nie wysłałam nic słodkiego.



Brak jeszcze wiadomości od Zygfryda. Do niego w tym samym czasie wysłałam paczuszkę, mam nadzieję że dotarła.
Zygfryd dawno już nic nie pisał na swoim blogu, mam nadzieję,że nie choruje.

Jutro odpiszę na komentarze ,które znalazły się pod wpisem o wymiance. Cieszy mnie zainteresowanie nią, czekam na więcej zgłoszeń;-)))

piątek, 24 września 2010

Zrób to sam -;))) wymianka i candy.

Zapraszam na wymiankę - Robimy kartki i inne ozdoby choinkowe;-)))





Wymianki są świetne, wymianki są urocze.
Jednak wysyłanie prezencików wiąże się z ogromnym stresem, spodoba się czy nie spodoba obdarowanej osobie.Wiadomo wszyscy piszą ale to śliczne o czymś takim marzyłam. (ja wierzę, że są to szczere pochwały).

Sama przeżywam taki stres, wysyłałam ostatnio fanty z mojego "podaj dalej".

Proponuję troszkę odmiany. W mojej wymiance wysyłamy półprodukty a osoba obdarowana sama robi sobie prezent.

Ja na przykład mam do podarowania osobie którą dla siebie wylosuję;

a) kilka małych krzyżykowych hafcików, do wykorzystania na karteczki lub w innym celu;-)

b) kilka baz do zrobienia kartek

c) kilka styropianowych różności (gwiazdka, bombka, stożek, księżyc, serduszko)

d) garść ( moja garstka jest malutka) przydasiów- wstążeczki, gwiazdki, inne małe ozdóbki z filcu i nie tylko

istnieje jeszcze dużo liter w alfabecie, i tak np;

e) tu można dodać jeszcze papiery, serwetki, kanwę,mulinę, materiały i jeszcze co dusza zapragnie. Pod jednym warunkiem, to wszystko musi mieć motywy świąteczne. Ale np. kanwa też będzie świąteczna, po wyhaftowaniu oczywiście ( co nie znaczy,że to my musimy te kanwę haftować, może to zrobić osoba obdarowana) a czerwony ,zielony czy złoty materiał już sam w sobie jest świąteczny.


Każda z osób biorących udział w wymiance robi podobny zestaw.Oczywiście zamiast hafcików krzyżykowych mogą być hafty płaskie, małe prace szydełkowe lub frywolitkowe, ładne stempelki ( mogą być pokolorowane, ja chciałabym dostać właśnie pokolorowane;-) itp, itd. Zamiast styropianowych form tez może być coś innego.Jednak wszystkiego powinno wystarczyć na wykonanie 4-5 kart lub innych ozdób (zawieszki, bombki, woreczki na prezenty) bożonarodzeniowych. Bez przesady oczywiście;-)))

Czy to jasne, jeżeli tak to przechodzimy do dat; (jeżeli nie piszcie w komentarzach lub na Berdyczów)

- zapisujecie się do 15 października i wysyłacie do mnie swój adres pocztowy tu; b.piasecka@op.pl Zapisy będą ważne po potwierdzeniu przeze mnie otrzymania adresu.
- do 20 października losuję i rozsyłam adresy (nie będą to pary)
- do 15 listopada, wszyscy powinni otrzymać przesyłki, by już...
- 6 grudnia każda z nas mogła opublikować na swoim blogu co otrzymałyśmy i co z tego powstało;-)))


Wśród osób, które wezmą udział w wymiance rozlosuję;
a) książkę o Świętach Bożego Narodzenia, (nówka) z przepisami i propozycjami dekoracji



b) ozdóbkę świąteczną którą w całości wykonam, może bombka, może aniołek, dzwonek może tylko gwiazdka zakładka;-))) Może coś co zrobiłam w zeszłym roku, lub coś nowego;-)

Komentarz pod tym postem to warunek wzięcia udziału w wymiance.

Dodam tylko, że będzie mi miło jeżeli z własnej woli pochwalisz się na swoim blogu, że bierzesz udział w mojej zabawie;-))) Sprawdzała nie będę, ale łypnę okiem na Wasze blogi. Oczywiście to chyba jasne,że udział w wymiance biorą tylko osoby posiadające bloga i ich rodziny;-)))



( no nie zastanawiać się , zapisywać się proszę, podpuściłyście mnie)

KONIEC ZAPISÓW!!!

środa, 22 września 2010

Oświadczenie!!!

Oświadczam,że nękana oznakami zazdrości i innymi, które w słowa lepiej nie ubierać,

nie napiszę już żadnego komentarza chwalącego "wymiankę lawendową"

Ten wpis to ostatni komentarz; wymianka przecudna, prezenty prześliczne, pomysłowe, cudnie wykonane i zapakowane ... co nie napiszę będzie mało...

ps. dobrze że nie zapisałam się poprzeczka postawiona została bardzo wysoko i chyba nie podołałabym;-)))

Ale zazdroszczę!!!!

wtorek, 21 września 2010

Chcecie to wierzcie...

...chcecie nie wierzcie, ale to ja jestem właścicielką tego ślicznego medalionu



( Milla wybacz, podprowadziłam Ci zdjęcie, ale aparat padł.)

Milla, dziękuję, bardzo.
Przymierzałam go już do płaszcza jako broszkę, z satynową wstążką jako medalion. Podoba mi się coraz bardziej.Cudny miałaś pomysł wysyłając go do mnie;-)))

Pod postem u Milli w komentarzu chwaliłam kolczyki. Dalej mi się podobają, ale do młodszej buzi, gładszej szyi.
(Odwołuję fragment o gładszej szyi, tę akurat mam bez zmarszczek;-)))

niedziela, 19 września 2010

Jestem w domu!!!

Nastąpiło zmęczenie materiału;-(((
Przez ostatnie kilka dni w szpitalu ćwiczenia, mimo że do tej pory były do zniesienia, stały się katorgą. Cieszę się, że już koniec. I lekarze i rehabilitanci zalecili tygodniową przerwę w ćwiczeniach i potem od początku... tzn dalszy ciąg, ale już w domu.
Niestety nie będzie już ani mgr Marcina, ani mgr Radka;-)

Jak już pisałam pobyt w szpitalu umilały mi wyjazdy do Janeczki, Niesławy i Zuli. Wizyty u mnie Skrzatki.

Dziewczyny bardzo się mną zaopiekowały, na nudę nie było miejsca. Szkoda,że Zula rozchorowała się i do konsultacji w sprawie robionych na drutach serwetek nie doszło.Dostałam od Zuli gazetkę ze schematami serwetek na drutach, i to miał być początek moich robótek. Chociaż, gdy byłam dzieckiem kilka serwetek takich zrobiłam.

Zosiu, zdrowiej szybciutko;-))) i niech cię grzyby nie zasypią.

Pisząc o grzybach poczułam ich zapach, który rozsiewał się na schodach u Janeczki. Zawsze leżały tam stosy grzybów czekające na oczyszczenie;-)
W czasie wizyt u dziewczyn najadłam się tyle pyszności,ile ja w ciągu miesiąca w domu nie zrobię;-) Wszystkie przepisy na jedzonko wstawiane przez Janeczkę są do zrobienia, do zjedzenia... tylko bioderka po tych wspaniałościach rosną;-)
Sałatką i tortem urodzinowym Brydzi zajadały się też moje współlokatorki ze szpitala.
Ochom i achom nie było końca;-)))

Bardzo dziękuję za serdeczność, troskliwość... do najbliższego spotkania w realu;-)))

Dziękuje za wszystkie komentarze , cieszy mnie też, że ilość osób obserwujących ciągle wzrasta;-)))

sobota, 11 września 2010

Dostałam!!!

Przyjechałam do domu a tam na krzesełku czekał na mnie stos przesyłek.




Najpierw zaczęłam rozpakowywać tę od Yrsy z ul, Zacisznej 13.Dostałam truskawkowe cudności wylosowane w candy truskawkowym;-)



Świetny pomysł z wyszukaniem drobiazgów truskawkowych.
Truskaweczki są tak śliczne, że trudno jest uwierzyć,że są uszyte;-)))
A na ul. Zacisznej 13 takie właśnie powstają;-)))


Od Edi otrzymałam paczuszkę z książką,zakładką i wszystkim, co przy czytaniu przydatne jest;-)To paczuszka z wymianki którą zorganizowała Olenka_ja




Dostałam pierwszą zdekupażowaną rzecz - zakładkę;-) Książka pojedzie ze mną do szpitala na ostatni tydzień rehabilitacji.

Mała paczuszka od fundacji "dr Clown" zawierała podziękowanie za 1% podatku , torbę na zakupy i oczywiście przekaz pieniężny do wypełnienia i odesłania;-)

W kopercie z nadrukiem Kruk nie było biżuterii, była druga koperta.



Dostałam ja od córki celem dalszego wykorzystania. Śliczna, prawda?

W czasie robienia tego zdjęcia padł aparat i niestety nie jest to wina akumulatorków;-(((

Wszystkim Nadawcom bardzo dziękuję!!!

Dziękuje za komentarze i miłe słowa.

godz22:47
Aneladgam jest najbardziej wnikliwym czytaczem moich postów, znowu musiałam "coś" poprawić

piątek, 10 września 2010

Jestem na przepustce;-)))

Nie widzieliśmy się z mężem od 18 sierpnia. Właśnie próbujemy się porozumieć. Każde z nas ma tak dużo do powiedzenia ( telefon to nie to co twarzą w twarz),że chyba troszkę to potrwa.
Zdążyłam jednak rozpakować przesyłkę truskawkową od Yrsy i paczuszkę z książką- urodzinowa wymianka u Olenka_ja.
W domu pachnie truskawkami, a książka M. Samozwaniec kusi by do niej zajrzeć!!!


Bardzo dziękuję!!! zdjęcia jutro!!!

czwartek, 9 września 2010

Prezenciki ;-)))

Wyjeżdżając do szpitala wiedziałam, że spotkam się z Janeczką i Zulą. Przygotowałam dla nich małe prezenciki.Zrobiłam okładki do notesów.


przody notesików


tyły notesików

Nie mogłam się powstrzymać, musiałam je podpisać ;-)))

Wsród wielu slicznych rzeczy, które robi Janeczka są aniołki.Pokazała już je na swoim blogu. Jednego dostałam;-)

Spotkania, zdjęcia;-)

Hura!!! mam znowu internet!!!


Siedzimy na kanapie u Janeczki w saloniku pełnym slicznych kwiatów.Nie widać ich, ale są;-)


A to Janeczka, gospodyni spotkania;-)


Prezent od Janeczki.


Prezent od Zuli

I na tym nasze spotkania nie skończyły się, potem było kolejne w tym samym składzie u Zuli.Znowu pogaduszki,w swietnym towarzystwie;-) Zula, bylo cudownie;-)

Wczoraj znowu spotkałysmy się u Janeczki. Zula uczyła Janeczkę i mnie robić frywolitkę igłową. Ja zerkałam, próbowałam,chyba maleńkie podstawy już mam. Janeczka załapała szybciutko zrobiła nawet małego kwiatka.

Muszę biec a zabiegi....